Na weselu Bartka i Klaudii czuliśmy się jak u własnych znajomych. Ten dzień tylko zapowiadał się spokojnie, a okazał się być pełen przygód i niespodzianek! W trakcie gdy Pani Młoda przygotowywała się do uroczystości, Pan Młody postawił na totalny luz – paradując po domu w koszulce SUPERMANA i zupełnie się nie spiesząc, popijał herbatkę ze świadkiem. W końcu Bartek odpalił stojącego przed domem przecudownego TRABANTA w kolorze baby blue i pomknęliśmy pod dom Klaudii. Po spotkaniu Pary Młodej i ich rodzin udaliśmy się do kościoła. Po pięknej i wzruszającej ceremonii wszyscy udali się w kierunku Wisły, bo wesele miało odbyć się na jednej z barek. Mimo, że emocje lekko opadły po wyjściu z Kościoła, nie zabrakło ich wcale w trakcie przemieszczania się trabantem nad Wisłę do Barki Batory przez krakowskie aleje – Pan Samochodzik postanowił stanąć na środku jezdni! Na szczęście opanowanie Klaudii i głowa na karku Bartka pozwoliły na szczęśliwy dojazd do samego końca. To się nazywa zgranie! Zapraszamy do obejrzenia naszej wspólnej fotorelacji z tego dnia.
